Aktualności

Grantobiorcy w czasach pandemii. Jak poradzili sobie z prowadzeniem kółek CMI online?

Grantobiorcy w czasach pandemii. Jak poradzili sobie z prowadzeniem kółek CMI online?

Napisane przez: Administrator CMI
Liczba odpowiedzi: 0

Miniony rok szkolny był wyjątkowy. Stał się ogromnym wyzwaniem dla uczniów, nauczycieli i dyrektorów. Wiele szkół zupełnie nie było przygotowanych na edukację zdalną. Jednak nasi grantobiorcy świetnie poradzili sobie z tym wyzwaniem. Prowadzili w trybie online nie tylko zajęcia obowiązkowe, ale również kółka informatyczne CMI. Część narzędzi do nauki zdalnej była już im doskonale znana, część poznali dopiero w czasie pandemii. Otwarci na nowe technologie, rozwiązania i wiedzę byli wsparciem i inspiracją dla uczniów, innych nauczycieli ze swoich szkół oraz kolegów i koleżanek w projekcie, z którymi na bieżąco wymieniali się doświadczeniem, pomysłami, dobrymi praktykami.

Zapytaliśmy naszych grantobiorców, jak wyglądała realizacja ich kółek CMI online. Opowiedzieli nam o tym, jak poradzili sobie ze zdalnym prowadzenie zajęć.


Prowadziłem zajęcia online z moimi uczniami przez Teamsy. Dzieciaki bardzo chętnie przejmowały ekran (oczywiście gdy im na to pozwoliłem) i prezentowały swoje osiągnięcia w Scratchu, ale też udostępniały swój ekran, gdy im coś nie działało, dzięki czemu wspólnie mogliśmy znaleźć błąd i go poprawić. Bardzo pozytywnie to wyszło.  Michał


Przecież to nic trudnego, lekcje też prowadzone były online. Wybieramy kanał i udostępniamy uczniom spotkanie, na którym możemy rozmawiać, rozwiązywać problemy, udostępniać ekran. Materiały można przygotować sobie wcześniej i podesłać uczniom do zapoznania. Później prowadzimy dyskusję i wspólnie rozwiązujemy zadania. Karolina


W kwietniu i maju wszystkie zajęcia w ramach CMI prowadziłam online. Pierwsze nasze spotkanie w tym trybie poświęciliśmy na przegląd podstawowych kanałów komunikacji oraz narzędzi pracy zdalnej (Skype, MS Teams, Messenger), testowanie ich możliwości, wyszukiwanie wad i zalet. Spotkanie to zakończyliśmy wyborem narzędzia, które będzie służyć nam do dalszej wspólnej pracy. Spotykaliśmy się raz w tygodniu na Teamsach. Podczas zajęć poznawaliśmy nowe narzędzia, uczyliśmy się, jak nagrywać Screencasty i tutoriale wideo. Tworzyliśmy wspólnie projekty w Scratchu oraz w Tinkercadzie.
Z perspektywy czasu uważam, że był to dobry czas. Każdy uczestnik miał możliwość pokazania efektów swojej pracy (poprzez udostępnienie swojego ekranu). Uczniowie prowadzili także szkolenia dla innych uczestników koła. Chętnych do poprowadzenia takich miniszkoleń było dużo. Każdy mógł pokazać swoje informatyczne umiejętności. Uczniowie byli z siebie dumni. Sama dzięki moim dzieciakom poznałam wiele fajnych narzędzi. Wioletta


Przeszedłem po lockdownie na Moodle i Zoom. Podczas zajęć pokazywałem na swoim pulpicie kolejne kroki tworzenia programu, uczniowie zgłaszali swoje pomysły i sugestie. W ten sposób wszyscy kontrolowali, co się dzieje i uczestniczyli w tworzeniu skryptu, proponując zmiany i śledząc kod na moim ekranie lub pisząc go równolegle na swoich komputerach. Później mieli możliwość pobrania całego kodu z platformy Moodle, żeby uruchomić go i przeanalizować. Na pewno prowadzenie koła w trybie zdalnym było łatwiejsze dzięki temu, że dwadzieścia pierwszych spotkań odbyliśmy stacjonarnie.  Ale nawet przeprowadzenie całego kółka w trybie zdalnym jest możliwe! Powodzenia i dobrej zabawy dla wszystkich nowych grantobiorców!  Robert

 

Pierwszym krokiem jest wybór kanału komunikacji do spotkań online, najlepiej taki, na którym pracuje szkoła, np. TEAMSy. Ważne jest, żeby odpowiednio przygotować zajęcia, podczas których uczniowie będą mogli pracować samodzielnie, choć praca zdalna nie wyklucza także rozwiązywania zadań w parach, czy większych grupach. Dorota

 

Pracowałam na Google Meet. Udostępniałam ekran uczniom i razem, krok po kroku poznawaliśmy Pythona. Jeśli uczniowie podczas pracy na swoich komputerach napotykali na jakiś problem, udostępniali ekran i wspólnie szukaliśmy rozwiązania Udostępniałam też materiały do samodzielnej pracy, korzystałam ze znalezionych zasobów oraz tworzyłam własne. Nie kosztowało mnie to więcej pracy niż przygotowanie lekcji. Nie taki diabeł straszny… Grażyna

 

Korzystałam z Google Meet i Classroom. Zajęcia zdalne nie są takie straszne. Uczniowie nie mają problemów z wykorzystaniem technologii, można też od nich dużo się nauczyć. Wspólnie wybieraliśmy, nad czym chcemy pracować zdalnie. Chyba największym plusem było to, że uczniowie pracujący z domu mieli sprawne laptopy, tablety, telefony. Monika

 

U mnie Teamsy rządzą. Komunikator i zadania projektowe są w jednym miejscu. Jest też możliwość udostępnienia pulpitu i tworzenia nagrań do pracy samodzielnej. To sama przyjemność przy nauce programowania i algorytmiki. Programowanie robotów też można przeprowadzić zdalnie, tylko trochę żal, że dzieciaki nie mogą "podotykać". 😉  Paweł

 

Pracowałam na Teamsach i czasami wręcz było łatwiej 😊 Uczniowie dużo częściej myśleli samodzielnie i tworzyli projekty, nie sugerując się aktywnością grupy. Czasami przydawało się udostępnianie ekranu. Dobrym rozwiązaniem są też webinary, a po nich omówienie, wspólna lub indywidualna praca. Anna

 

Pragnienia symptomem predyspozycji 👍 Kluczowe jest nastawienie grantobiorcy CMI na pomyślny finał, a elastyczność zdecydowanie priorytetowa 🌞 Moodle + Office 365 były niezmiernie wspierające. Joanna

 

U mnie najlepiej sprawdził się Messenger. Dzieci nie musiały się uczyć narzędzia, bo znały je już wcześniej. Umawialiśmy się na zajęcia na konkretną godzinę. Część z nich odbywała się przy użyciu kamery, część przez czat. Kręciłam też filmiki instruktażowe na wypadek, gdyby ktoś się zgubił lub zerwało połączenie. Ogólnie dzieci były zadowolone. Marzena

 

Część grantobiorców uważa, że spotkania online okazały się lepszym rozwiązaniem niż realizacja zajęć na żywo, bo mogło w nich uczestniczyć więcej chętnych.


Przede wszystkim o wiele łatwiej znaleźć termin zajęć. Część uczniów dołączyła do projektu jako wolni słuchacze, wcześniej w trybie "normalnej" nauki, nie mogli uczestniczyć w kółku, ponieważ jego termin kolidował z ich innymi zajęciami. Maciej


Dzieciaki bardzo chętnie pracują online. Pracowaliśmy na Google Meet, ale założyłam też zajęcia na Classroomie, gdzie mogły się wymieniać dodatkowymi pomysłami, czy przygotowanymi projektami. Podobnie jak u Macieja, u mnie też byli uczniowie, którzy dołączyli do projektu dopiero, kiedy kółko odbywało się online, ponieważ wcześniej nie mogli uczestniczyć ze względu na kolidujące zajęcia Na zajęcia stacjonarne zapisanych miałam 12 osób, a na online pracowało 20 😉 Agnieszka

 

Co będzie w przyszłym roku szkolnym? Chociaż prognozy są takie, że wracamy w standardowym trybie do szkół, to nie wiadomo, jak dalej się ten nowy rok szkolny potoczy.  Nasi dotychczasowi grantobiorcy zupełnie się tego nie obawiają, bo wiedzą, że doskonale poradzą sobie z zajęciami online. Uspokajają też grantobiorców, którzy dopiero od września zaczną zajęcia z uczniami na kółkach CMI. Trzymają za nich kciuki i oferują pomoc, jeśli tylko będzie potrzebna.


Online to czysta przyjemność, frekwencja 100%, możecie prowadzić zajęcia, siedząc w cichobiegach zwanych bamboszami lub klapkami - dla bardziej zamożnych i stylowych mogą być klapki marki Kubota. Jeżeli doczytałeś/aś do tego momentu, to chcę Ci powiedzieć, że absolutnie nie masz czego się obawiać - w razie pytań/problemów możesz liczyć na grupę - tutaj chętnie dzielimy się pomocą!  Łukasz


Korzystałem z platformy Microsoft Teams. Tam założyłem kanał CMI, na którym o określonej godzinie spotykałem się z uczestnikami na wideo lekcjach. Dużym ułatwieniem jest też możliwość udostępniania pulpitu, dzięki temu bez problemu mogliśmy omówić wszystkie aplikacje, np. tworzyliśmy program w mBlock, który później wgrywałem do robota i wszyscy mogliśmy sprawdzić, czy działa poprawnie.  Nauka Pythona to była czysta przyjemność. Każdy pracował na swoim komputerze, później dzieliliśmy się wnioskami i wspólnie rozwiązywaliśmy trudności. Chętnie pomogę nowym grantobiorcom wdrożyć naukę online🙂  Dominik


Głowa do góry! Zajęcia online nie są aż takie trudne. A dają różne możliwości. Jedni lepiej czują się
w Zoom czy Teams. Inni mogą wybrać krótkie formy wideo - minitutoriale. Jest sporo możliwości. Dacie radę!  Tomasz


Wierzymy w to, że nasi nowi grantobiorcy, którzy rozpoczynają przygodę z CMI w tym roku, również doskonale poradzą sobie z prowadzeniem zajęć, nawet jeśli sytuacja będzie wymagała ich realizacji w trybie online. Zawsze mogą liczyć też na pomoc Biura Projektu, koordynatorów uczelnianych, trenerów i wykładowców oraz całego zespołu CMI.